niedziela, 26 maja 2013

Rozdział 13 : " Ja tak nie potrafię!... "

♥ ~ Mario ~ ♥
Tak to właśnie już dziś miałem jechać do Dortmundu, moje serce od samego rana biło coraz mocniej. Dlaczego?, dlatego, że spotkam się z moją ukochaną. Wziąłem jedną z walizek i zapakowałem do samochodu, po czym zająłem miejsce kierowcy. Z uśmiechem na twarzy jechałem ulicami Monachium kierując się w stronę Dortmundu. W głębi serca cały czas się cieszyłem, miałem nadzieję że spędzimy ze sobą wspaniały tydzień. Teraz był tylko jeden kierunek - Kierunek Lisa !

♥ ~ Lisa ~ ♥
Siedziałam sobie jak zawsze na parapecie, w rozciągniętych dresach i za dużej koszulce Mario, która została tutaj. Nie wiedziałam co mam robić, kochałam go, ale też znienawidziłam. Obiecał, że zawsze będzie przy mnie, a teraz co wyjechał. Całe dnie i noce myślałam i śniłam właśnie o nim. Widocznie tak w życiu bywa...

♥ ~ Mario ~ ♥
Właśnie dojeżdżałem do domu mojej ukochanej. Zaparkowałem samochód i spojrzałem w jej okno. Siedziała na parapecie w mojej koszulce. Twarz miała schowaną w dłoniach - płakała. Chciałem ją przytulić, nie mogłem patrzeć jak cierpi, i to przeze mnie. Poszedłem do drzwi i otworzył mi Leon
- Siema Leo - przybiłem z nim żółwika
- Siema, sory stary, ale to nie jest dobry moment żebyś ją odwiedzał..
- Ale...
- Mario ona już wystarczająco cierpi, od tamtego dnia nie wychodzi z pokoju, siedzi cały czas na parapecie i płacze. - dodała Samanta
- Proszę no !
- Sory stary, ale nie. Narka - zamknął mi drzwi przed nosem.
Nie ma mowy, ja tak szybko się nie poddam i nie zrezygnuje. Poszedłem od strony jej pokoju, znajdowało się tam drzewo, więc mogłem się wspiąć. Wszedłem na balkon i zapukałem do okna. Otworzyła mi, miała spuchnięte oczy, cała blada. Widać było, że nie spała.
- Czego chcesz? - powiedziała z płaczem
Nic jej nie odpowiedziałem, przytuliłem ją mocno i pocałowałem w głowę, staliśmy chwilę wtuleni w siebie, lecz ona opamiętała się i odsunęła się..
- Myszko...
- Niepotrzebnie tu przyjechałeś...
- Przyjechałem do ciebie, ponieważ cię kocham i obiecałem ci to!
- Ale ja tak nie potrafię!..
- Czego nie potrafisz?
- Tego, że ja jestem tu, a ty tam. Myślisz, że jak przyjedziesz na głupi tydzień będzie jak dawniej?
- Liz...
- Nie Mario, proszę cię wyjdź
- Ale kochanie...
- Mario wyjdź!
Jak powiedziała tak zrobiłem, wróciłem do samochodu, oparłem głowę o kierownicę i zacząłem beczeć. Kochałem ją i to się nigdy nie zmieni...

♥ ~ Lisa ~ ♥
- Leo on tu był - przytuliłam się do niego i zaczęłam płakać
- Wiem Liz, ale go nie wpuściłem...
- Wszedł przez balkon...
- Wszystko będzie dobrze, już nie płacz - pocałował mnie w głowę i mocniej przytulił
Rzuciłam sie na łóżko i zaczęłam beczeć, Po chwili zasnęłam...
______________________________
Następny postaram się dodać wieczorem, mam akurat taką wenę, że muszę :P. Za jakiekolwiek błędy przepraszam ;3

4 komentarze: