Minęło sporo czasu, nasze życie na szczęście było wspaniałe. Zaszłam w ciążę. Mikołaj miał już siedemnaście lat. Nina natomiast miała już dziewiętnaście. Miki został piłkarzem tak jak Mario. Mój ukochany mąż zakończył już swoją karierę piłkarską. Fabian również został piłkarzem, razem z Niną tworzyli szczęśliwą parę. Byli zakochani w sobie na zabój. Ninka została modelką, od kiedy zaczęła dorastać chciała nią zostać. Razem z Mario cieszyliśmy się bardzo z tego powodu. Dziś mieliśmy zjeść rodzinny obiad. Właśnie dochodziła 15, zaczynałam nakrywać do stołu, kiedy przyszedł Mikołaj ze swoją nową dziewczyną.
- Mamo, tato poznajcie Camilę - uśmiechnął się
- Dzień dobry!
- Cześć Camilko - uśmiechnęłam się
- Dzień dobry. No synku śliczną dziewczynę sobie wybrałeś - uśmiechnął się Mario
- Dziękuje - uśmiechnęła się promiennie
- A gdzie Nina i Fabian?
- Zaraz powinni być - odpowiedziałam - o już są
- Hej mamuś, hej tatuś - uściskała mnie - Siemka Miki, no proszę hej Cami!
- Cześć córeczko, hej Fabianku
- Dzień dobry
- Siadajcie kochani póki ciepłe - wskazałam na krzesła.
- Mmm jak ładnie pachnie - uśmiechnął się Fabian
- A dziękuje ci kochany - zaśmiałam się
W szóstkę zjedliśmy posiłek, Nina z Fabianem posiedzieli jeszcze chwilę i wrócili do swojego mieszkania. Miki z Camilą poszli do jego pokoju a Mario zabrał mnie na spacer. Usiedliśmy sobie na jednej z ławeczek.
- Jak oni szybko rosną - uśmiechnęłam się - niedawno obydwoje w pieluchach biegali a teraz już mają swoje drugie połówki
- No widzisz kochanie, rosną jak na drożdżach. - odwzajemnił gest
Niebo nagle zrobiło się czarne, deszcz zaczął lać. Nie przeszkadzało nam to, zajęliśmy się sobą.
- Już zawsze będzie dobrze? - spytałam uśmiechając się
- Zawsze, obiecuje ci to - obdarował mnie buziakiem - Będziesz czuła się jak w raju
- Nie potrzebuję raju... Twoja obecność mi wystarczy!
____________________________________________________________
Koniec ;3 . Nie chciałam, ale wena gaśnie ;c . chciałam wam bardzo mocno podziękować, za to, że czytałyście te wypociny i komentowałyście. Jesteście wspaniałe naprawdę <3
Kocham wam po prostu ♥
Jeszcze raz dziękuje ;***
I zapraszam na inne moje blogi, mam nadzieję, że wam się spodobają <3
szkoda że kończysz :c
OdpowiedzUsuńwiem, ale brak weny ;c
UsuńOjej szkoda :(
OdpowiedzUsuńBędziemy tęskniły za tym blogiem :3
Pozdrawiamy :*
Przykro mi, że to już koniec. Ale rozumiem cię. Ostatnie słowa mnie wyruszyły. Będzie mi brakowało tego opowiadania. Za to twoj nowy blog o legionistach. Po prostu cudo. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńhttp://pozostan-mi-chociaz-ty.blogspot.com/ zapraszam
OdpowiedzUsuńLol ;c dopiero czytam a tu się wciagnelam i koniec ;c SWIETNE <3