Anka wyszła już ze szpitala, dziewczyna pogodziła się z tą wiadomością, że do końca życia będzie jeździła na wózku. Wiedziała, że Felix jej nie opuści. Mimo tego co się stało chciała, żebyśmy jednak wszyscy pojechali na te wakacje. Postanowiliśmy, że wybierzemy się w to samo miejsce co kiedyś. Leo z Mo załatwili minibus a my domek. Z samego rana wyruszaliśmy, ubrałam się w to i poszłam pomóc ubrać małej. Nina jak to Nina, gdy tylko wsiedliśmy do samochodu zasnęła obok Fabiana. Siedziałam wtulona w Mario, i wspominałam dawne czasy. To właśnie tam zaszłam w ciążę. Byłam wtedy szczęśliwa tak jak teraz. Miałam przy sobie przyjaciół, Mario i moją małą córeczkę to było najważniejsze. Zapowiadał się świetny tydzień. Wszyscy cieszyli się z tego powodu. Na dworze zaczęło lać jak z cebra. Droga robiła się coraz bardziej śliska.. Na szczęście bezpiecznie dotarliśmy na miejsce. Poszliśmy do wyznaczonych pokoi i rozpakowaliśmy się. Gdy wszyscy już to zrobili całą grupą spotkaliśmy się w salonie. Mario rozpalił w kominku, a Laura zaparzyła dla wszystkich po kubku herbaty. Tak przeczekaliśmy tą burzę. Na niebie wyszła piękna tęcza. Nina i Fabian obserwowali ją cały czas. Jedyne o czym teraz wszyscy myśleliśmy to wieczorny spacer po burzy. Ubraliśmy się cieplej i poszliśmy na przechadzkę. Mario cały czas niósł Ninę na rękach. Mała w połowie drogi zasnęła. Nawet grzmot powracającej burzy jej nie obudził. I znów musieliśmy wracać do domku. Nikt nie miał już siły na nic więc każdy udał się do siebie i poszedł spać...
♥ ~ Mario ~ ♥
Ten tydzień miał być wyjątkowy, i niezapomniany. Lecz jak na razie pogoda psuje nam wszystkie plany. Miałem plan, jeden plan, który chciałem zrealizować właśnie tutaj, właśnie w tym miejscu. Tak jak kiedyś. Musiałem o nim poinformować Lisę, miałem tylko nadzieję, że się zgodzi... Wieczorem położyłem się obok niej i mocno ją przytuliłem.
- Skarbie! - zacząłem...
- Skarbie! - zacząłem...
____________________________________________
Denny - przepraszam, ale mam doła i brakuje weny ;c
Krótki - ponieważ muszę jechać z kotem do weterynarza i brak czasu, Przepraszam jeszcze raz!
Wspaniały! Życzę żeby wena jak najszybciej wróciła :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do The Versatile Blogger <3
Więcej info na
http://czas-na-prawdziwych-bohaterow.blogspot.com/p/the-versatile-blogger.html
Świetny! Wcale nie jest denny.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co wymyślił Mario.
Czekam na kolejny. Pozdrawiam :)